piątek, 27 lutego 2015

Od Morgan CD Luke

Po 15 minutach czekania, wreszcie nie wytrzymałam.
Szturchnęłam go w ramię, aby zwrócić jego uwagę.
- Hej, jesteś tu?
Spojrzał na mnie mało przytomnie.
- Co? A tak, jestem - odparł po chwili.
- Nad czym myślałeś? - zapytałam ciekawa jego rozważań.
- Zastanawiałem się nad twoimi słowami - zaczął, a potem całkowicie mnie zaskoczył - Jak myślisz, co się z nimi dzieje? Z moimi rodzicami?
Spojrzałam na niego zdziwiona.
- A co? - zapytałam, zastanawiając się do czego zmierza.
- Może źle zrobiłem całkowicie się od nich odcinając?  Może powinienem do nich zadzwonić? - rozmyśla na głos, a ja robiłam coraz większe oczy.
- Naprawdę chcesz to zrobić? A masz do nich numer? - postanowiłam nie negować jego pomysłu, w końcu to jego rodzice, nie moi.
Luke się zasępił
- Nie... wyjaśniłem je od razu kiedy uciekłem.
Zastanawialiśmy się jak rozwiązać ten problem.
Nagle coś przyszło mi do głowy.
- Wiem! Może twój wujek ma do nich numer - wykrzyknęłam usatysfakcjonowana.
Na twarzy chłopaka pojawił się szeroki uśmiech.
- Świetny pomysł! Już do niego dzwonię! - powiedział wyjmując telefon i wybierając numer.
Po kilku minutach rozmowy, miał już numer.
- Jesteś tego pewny? Nie musisz tego robić - spróbowałam ostatni raz uświadomić mu, co chce zrobić.
- Chyba tak... - zaczął i spojrzał na mnie przeciągle.
Ścisnęłam go za rękę, a on wyszedł wpatrując się w telefon.
(Luke? Zadzwonisz?😐)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz