niedziela, 15 lutego 2015

Od Luke'a

Wziąłem książkę pod pachę i zeszłem po schodach na dół z plecakiem na ramionach. Poszedłem szybko do kuchni i zgarnęłem leżącą na stole kanapke. Szybkim ruchem ugryzłem kawałek i odłożyłem kanapkę z powrotem. Pobiegłem do holu, gdzie ubrałem buty i kurtkę. Otworzyłem kluczem drzwi i wyszłem z domu zamykając za sobą. Zeszłem po schodach na parking. Stało tam moje auto i zapakowana już tam jedna walizka, dość spora. Do samochodu doczepiona była przyczepa do konia w którym był już mój koń Light. Podeszłem szybko do samochodu i otworzyłem sobie drzwi. Weszłem do auta i ruszyłem w drogę do Universytetu.
             ~~ Już w Universytecie~~
Zaparkowałem na parkingu i wyszedłem z samochodu. Otworzyłem bagażnik i wyciągnąłem moją walizkę. Wyprowadziłem konia z przyczepy i pociągnąłem go w stronę stajni. Zaprowadziłem go do pierwszego lepszego boksu. Wyciągnąłem marchewkę z plecaka i podałem ją koniu. Z zadowoleniem zarżał, a ja wyszedłem ze stajni. Wróciłem na parking i złapałem za uchwyt walizki. Wziąłem ją i wszedłem do budynku Universytetu. Tam poszedłem do sekretariatu gdzie pani sekretarka zakwaterowała mnie w pokoju.
              ~~Następny dzień~~
Weszłem do klasy historii jazdy konnej. Usiadłem w pierwszym rzędzie w ławce. Obok mnie siedziała jakaś dziewczyna. W tej chwili do klasy weszła nauczycielka. Przywitała się i podała nam podręczniki. Kazała nam otworzyć książki na str. 34 i przeczytać cały rozdział.
- Hej - wyszeptała pochylona ku mnie dziewczyna.
Podniosłem wzrok z książki.
- Cześć - przywitałem się.

Dziewczyno?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz