Uśmiechnęłam się.
- Ja zamierzam iść na lekcje, a konkretniej na matematyke - odpowiedziałam. - Już się nie urwę z lekcji jak wczoraj. Teraz nawet nie wiem jak wytłumaczyć nasze wczorajsze zniknięcie...
Antonio westchnął i rzekł:
- Powiedz, że byłaś chora, proste.
Parsknęłam.
- Taaa, jasne... - odchrząknęłam i dodałam: - A ty co będziesz robić?
Toni?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz