piątek, 20 lutego 2015

Od Charlotte CD Toni

Roześmiałam się prawdziwie.
- Taaaaa.... Na pewno... - powiedziałam.
Antonio zgromił mnie wzrokiem. Odchrząknęłam.
- Ekhem.. Antonio, takie coś się nie może zdarzyć. Konie nie jedzą ludzi. Ponosi cię wyobraźnia. I w ogóle skąd możesz wiedzieć, że to były te "dzikie konie"? Może jakaś wycieczka dzieci była w lesie.
- W sobotę w Walentynki? - zapytał.
- Noo - powiedziałam mało przekonana.
Nawet samej sobie nie wierzyłam, Toniemu też nie. Nie istnieje cos takiego jak dzikie konie.

(Antonio?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz