Roześmiałam się szczęśliwa. To miejsce było piękne. Pogalopowałam prosto pod drzewo.
- Podoba się? - zapytał Antonio.
Podniosłam głowę w górę i odpowiedziałam:
- Tak, jest wspaniale. I miałeś racje. Nigdy nie zawiodłeś mnie z miejscami.
Uśmiechnął się lekko zmieszany.
- No już, co taki speszony? - zapytałam dając mu kuksańca w ramię. - Pierwszy raz urwałam się ze szkoły i chcę dobrze to zapamiętać. Pomożesz mi w tym?
Antonio?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz