Nudziło mi się na lekcji, a z resztą umiałem pierwiastkować. Gdy chodziłem do szkoły we Włoszech pierwiastkowanie to była podstawa naszych zajęć z maty. Ale cóż nudziło mi się więc położyłem głowę na ławce. Ze snu obudziła mnie nauczycielka krzycząc:
- Antonio! Rozwiążesz te zadanie. - wskazała palcem na tablicę.
Podszedłem do tablicy i zapoznałem się z zadaniem. Było łatwe. Kilka ruchów kredą i skończone. Gdy wracałem pani powiedziała:
- Dobrze do domu macie zadaną stronę 144. Poradzicie sobie?-
- Tak.- powiedziałem
- A, Antonio z powodu twojego świetnego rozumowania matematyki pomożesz wszystkim kolegom i koleżankom, którzy tego nie rozumieją.- cała klasa zaczęła się śmiać
- Ale prosze pani najpierw muszę rozwiązać wszystkie zadania!-
- Nie będzie odmiennych prac domowych! Rozumiesz?-
- Tak.-
Zadzwonił dzwonek. Szybko poszedłem do pokoju i odrobiłem lekcje zajeło mi to zaledwie pół godziny. Nagle ktoś zapukał.
Charlotte?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz