Siedziałem sobie na stołówce. Nagle przysiadł się do mnie jakiś chłopak.
- Hej, jestem Luke.- zaczął
- Antonio. Ale możesz mówić Toni.-
- Pijesz coś?-
- Nie.-
- To może chcesz jakąś kawę, herbatę? -
- Herbata jest okej.-
- Ok.- powiedział i poszedł.
Wrócił z kawą i jakąś herbatą.
- Dzięki.- powiedziałem pijąc
- Proszę bardzo.-
Zrobiłem kilka łyków. Nagle zaczołem się dusić ( dokładniej to bardzo mocno kaszleć).
- Co się dzieje?- zapytał Luke
- Jaki był smak tej herbaty?-
- Yyyy, malinowy.-
- O rzesz!-
- Co?-
- Mam uczulenie na maliny!-
- A jak ci można pomóc?-
- W moim plecaku są takie niebieskie tabletki.- wskazałem palcem na leżący plecak. Chłopak szybko wyciągnął tabletki. Ja wziełem kilka. Duszności po jakimś czasie przeszły.
Luke?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz