poniedziałek, 29 czerwca 2015

Od Laury CD Jonathan

- A Ty wysoki. - Odwzajemniłam uśmiech. Loki parsknął przyglądając się chłopakowi. - A Ty jak masz na imię olbrzymie? - Zażartowałam przyjaźnie.
- Jestem Jonathan, ale możesz mówić mi John.
Mój ogier zarżał lekko zdenerwowany. Luna i Ares biegały wszędzie a on nie mógł wyjść z boksu. Przypięłam uwiąz Loki'emu i wyprowadziłam go na korytarz. Oczywiście jak zawsze musiał być problem z przywiązaniem go.
- Pomóc Ci? - Zapytał.
- Spokojnie, dam radę. Jeśli teraz mu odpuszczę będę musiała robić to już zawsze. - W końcu udało się. W tym czasie John zajął się dalszym czyszczeniem swojej klaczy. - Też ruszasz w teren?
John?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz