środa, 24 czerwca 2015

Od Charlotte CD Jonathan

- Nie, nie mamy - powiedziałam i już miałam wychodzić, ale jeszcze dodałam - W mieście jest siłownia, bardzo blisko.
- Okay. Dobranoc.
- Dobranoc.
Poszłam powłóczystym krokiem do pokoju i szybko "wskoczyłam" do łóżka. Zasnęłam szybko i reszta nocy obyła się bez budzenia.

Tym razem obudziłam się sama. Wstałam, ubrałam się i zeszłam na dół na stołówkę. Zaczęłam szukać wzrokiem Johna, ale nigdzie go nie było. W końcu zjadłam śniadanie sama.
(Jonathan?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz