Pokój czternasty-zastanowiłem się, czy napewno.
Ja mam dziewiątkę..-odpowiedziała dziewczyna.
Szliśmy korytarzem aż doszliśmy do pokoju Cji. Melencia zaczeła odszukiwać klucza od pokoju, a ja miałem czas na zastanowienie. Chciałem coś wymyślić by się znwu spotkać, pobyć z nią dłużej...ale nie wiedziałem co. Czas mi się skończył. Dziewczyna otworzyła drzwi i weszła do pokoju, odwracając się do mnie z zamiarem pożegnania.
Uhm...-szybko przerwałem, gdy zobaczyłem że chciała coś powiedzieć.
Spotkamy się jutro?
<Cia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz