Spojrzałem na nią zdziwiony. Prosiłem ją o to by mnie się o to nie pytała, ale cóż pod wpływem alkoholu ludziom robi się w mózgu mały restart i nie zbyt kontaktują. Ale ona chyba jeszcze tak. Położyłem jej rękę na ramieniu i przycisnąłem ją do dołu tak, że znów stała obiema nogami na ziemi. Potrząsnąłem przecząco głową.
- Nigdy... Wiesz, że nie chce o tym mówić...
( Charlie? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz