niedziela, 28 czerwca 2015

Od Johna CD Charlie

Te słowa trochę bolały. To wymienianie zalet... Chłopak ma szczęście. O mnie nikt nigdy tak nie powiedział do drugiej osoby, nigdy nie poznałem tej jedynej no i raczej nie poznam. Miłość jest trudna.
- Uhm... Może nie tak szybko? - wykrzyknąłem w drodze, widząc podekscytowaną Charlie. - Ja wracam do pokoju - dodałem. - Swojego - miałem poważną minę.
- Ale jak to?! - krzyknęła zdezorientowana Charlie.
- Po prostu... - odparłem, zawracając. Dziewczynę zamurowało. W tym czasie zdążyłem dojść do drzwi swojego pokoju, wszedłem i zza drzwi krzyknąłem:
- Wybacz.
Położyłem się na łóżku i myślałem. Po krótkiej chwili postanowiłem, że się odprężę. Chwyciłem gitarę i zacząłem grać smutnego.[<link] Wczułem się w piosenkę. Więc zacząłem i śpiewać...
Przerwało mi pukanie do drzwi.

<Charlie?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz