Uchyliłem lekko drzwi i zerknąłem do środka. W oczy rzucało się niepościelone łóżko i porozrzucane rzeczy. Przed lustrem stała Cia i patrzyła na mnie.
- O cześć! - uśmiechnąłem się. - Gotowa?- dodałem.
- Tak - odpowiedziała.
Wyszliśmy z pokoju i powędrowaliśmy na stołówkę. Po chwili mieliśmy już tosty na talerzach i z apetytem zaczeliśmy je jeść.
- Jak mineła noc? - spytałem.
<Cia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz