Wytrzeszczyłam oczy. Co?! Co ten Antonio mi tu mówi?!
- Za co mnie przepraszasz?! - krzyknęłam za nim.
Spotykać z innymi? Przecież mi się tu nikt nie podoba. Kompletnie nikt. Żaden nie wydaje się interesujący, żaden. Myślałam, że Toni to wie. Przecież ja nawet nie chce mieć chłopaka.
- Toni?! - wrzasnęłam po nim i wsiadłam na konia.
Szybko pogalopowałam za nim. Nie mogłam go znaleźć. Nigdzie.
Antonio?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz