- Yyy. tak.-
- Super. Amanda chodź.-
- Amanda...Amanda...Hmmm. Skąd ja znam to imię...- myślałem
Dziewczyny stały przy drzwiach.
- Wejdźcie- powiedziałem
- Dobrze.- odpowiedziały razem
- Sorka za bałagan.-
- Ja tu bałaganu nie widzę.- powiedziała Amanda
Siedzieliśmy sobie na kanapie. Nagle przybiegła Lilia.
- Tu jesteś.- powiedziałem biorąc ją na ręce.
- Lucy. Pierwszy raz widzę chłopaka cieszącego się na widok kota.- powiedziała cicho do Lucy Amanda. Słyszałem to ale nic nie mówiłem.
Lucy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz