- Dość długi - stwierdziłam.
- Nie chcesz ogladac? Nie masz czasu?
- Nie, mam czas. Poogladamy.
- Cool - powiedział.
Film zaczął się nawet ciekawie. Pokazywano historie kilku kotów. Jednym była Lili. Antonio w filmie też sie pojawiał i tylko jak siebie widział chował głowę pod poduszkę. Ja wtedy się śmiałam. Gdy film się skończył była już 20.
- Chyba pójdę już do siebie - ppwiedziedzialam wstając.
(Antonio?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz