- Nic się nie stało.- powiedziałem
- Fajnie... Głupio mi ciebie się o to pytać...-
- O co?
- Masz może coś do zjedzenia?-
- Hmm, zaraz sprawdzę. - powiedziałem i poszedlem zobaczyć czy coś mam.
- Jedyne co mam to: jabłka, marchewki dla konia.
- Aha.
- Nom.-
Zastanawiałem się dlaczego często zdarza się taka sytuacja, że ja nic nie mówie i Charli też.
Charlotte?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz