Lekcja skoków była dziś ciekawa. Zamiast skakać dziś uczyliśmy się ustawiać przeszkody. Strasznie łatwe jest ich ustawianie, problem tkwi w tym, że części są ciężke. Lekcja minęła szybko. Nawet szkoda. Poszłam szybko do pokoju aby wlać wodę Misi. Bardzo się cieszyła kiedy przyszłam, ale musiałam się z nią żegnać. Musiałam iść na kolejną lekcję. Gdy dzwonek zadzwoniła zaczęła się lekcja jazdy konnej. Dziś był mały sprawdzian z galopu. Nie był trudny. Po lekcji zapytałam się Lucy:
- Jaką dostałaś ocenę? Ja dostałam sześć.-
Lucy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz