Usiadłem zezłoszczony na kanapie obok Rico. Spojrzał na mnie leniwym aczkolwiek nieco dziwacznym wzrokiem.
- Co się tak gapisz?
Gad odwrócił się do mnie tyłem i powoli zszedł z kanapy. Spojrzałem na krzesło gdzie leżał futerał ze skrzypcami i smyczkiem. Czy kiedy chce coś zrobić musi kończyć się to fiaskiem?
( Charlie? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz