-Kropka,możę troche odpoczniemy od tego spaceru?-powiedziałam,ale Kropka prychnęła i nie miała dosyć,i jechała dalej,-Kropka stop !-krzyknęłam trochę zdenerwowana,Kropka z niechecią staneła i się położyła,poszlam na chiwlę z Kropką na polanę prowadząc ją,i zobaczylam tam kogoś,wystraszyłam się i uciekłam spowrotem do lasu,-Uff, dobrze,że uciekłyśmy- powiedziałam przerażona,po małym spacerze stępem wrociłyśmy do stajni,oporządzilam Kropkę i poszlam do pokoju pisząc w swoim notesie...
C.D.N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz