- Wystarczy jedna książka, ale dziękuje - powiedział.
- Nie ma za co. Miłej lektury.
- A tak w ogóle o czym to jest?
- Świetna książka, czyli o wszystkim i niczym. Spodoba ci się - roześmiałam się.
- Jeszcze raz dzięki, nawet nie wiesz jak mi się nudziło.
- Okay, to ja już pójdę - powiedziałam otwierając drzwi.
- Czekaj! - zatrzymał mnie Toni.
- Co?
Antonio? Nie za bardzo miałam wenę :(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz