wtorek, 10 lutego 2015

Od Antonio CD Charlie

- Hmmm.- myślałem co by tu zadać Charli, żeby się nie obraziła ale też żeby nie było za łatwe. Myślałem, aż w końcu wymyśliłem.
- No zadajesz czy nie?-
-  Już mówię. Musisz nakarmić Sfinksa.-
Charli zaśmiała się.
- To jest za proste! Dawaj inne!-
- Nie, podejmij się tego zadania.-
- Okej. Ale co mam mu dać?
- A to już sama musisz wymyśleć.-
Żeby miała trochę łatwiej położyłem na półce karteczkę z diętą dla Sfinksa. Kiedy już sobie wszystko przygotowała zaczął się najtrudniejszy etap- karmienie. Na początku Charli próbowała dać mu mięsko z ręki, ale Sfinks zamiast  mięsa próbował zjeść rękę Charli. Później chciała dać mu z miski, ale on nie był tego nauczony więc nie chciał.
- Jak ty go karmisz?- zapytała
- Normanie.- uśmiechnąłem się
-  No weź.-
- I co jest proste?-
- Nie. Nie jest proste. To męczarnia.-
- Wiem. A żeby go nakarmić trzeba po prostu  rzucić mu to co ma zjeść. Patrz.-
Podszedłem do Charli i wziąłem mięso. Rzuciłem Sfinksowi  jedzenie i powiedziałem:
- Włala!-

Charlotte?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz