- Ja? Hmmm. - bardzo ździwiłem się pytaniem Charli, ale cóż trzeba odpowiedzieć.
- Mówisz czy nie?-
- Mowie, no to ja bym ciebie prosił żebyś została, a jak byś się nie zgodziła to nie wiem co bym zrobił.- nie wiedziałem jak to ująć
- Aha.-
- To teraz ja kręce.-
Bardzo podkręciłem butelkę. Tak mocno, że aż gdzieś się poturlała. Na złość zabrał ją Sfinks.
Charlotte?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz