Obudziłem się z samego rana ,wyglądałem jak kupa złomu ,próbowałem ułożyć swoje włosy lecz to chyba nie był najlepszy "dzień włosów". Ubrałem się
I zeszedłem na dół na stołówkę...Nie widziałem Charlie..."Pięknie wszystkie stoliki zajęte..." powiedziałem sobie w głowie.Zobaczyłem ,że przy jednym stoliku siedzi samotnie dziewczyna.
-Mogę się przysiąść ?-zapytałem.
Perrie ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz