Wyszliśmy przed budynek uniwersytetu.
- Śmiesznie wyglądam z takim małym pieskiem - powiedziałem.
- Dodaje ci uroku - zaśmiała się dziewczyna.
Objąłem jedną ręką Charlie, a w drugiej ręce trzymałem Snickersa, który szedł spokojnie przed siebie.
- Pięknie wyglądasz - powiedziałem.
Charlie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz