Roześmiałam się wesoło. Bardzo mnie to ucieszyło.
- No więc, jak już tu jesteś to może pogramy w coś? - spytałam. - Planszowego.
- Ymm.. No, dobrze.
Wyjęłam z mojej szafki grę planszową, chińczyka, i położyłam ją na stole obok Alejandra.
Wkrótce zaczęliśmy grać. Z początku wygrywałam, lecz później Alejandro zaczął wygrywać i już tak było do końca. Grę wygrał Alejandro.
Al?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz