-Hmm ,miałem zamiar wyczyścić Venezie ,może chcesz mi potowarzyszyć.
-Szczerze miałam też wyczyścić Ariane ,więc tak.
Poszliśmy do stajni ,wziąłem kantar ,uprząż i skrzynkę z szczotkami.
-Czyścimy je przez stajnią? -zapytała dziewczyna widząc ,że wyprowadzam Venezie z boksu.
-Tak. -uśmiechnąłem się.
Dziewczyna odsunęła drzwi boksu i wyprowadziła Ariane ,wyszliśmy przed stajnie i przywiązaliśmy konie do słupka.Podczas szczotkowania rozmawialiśmy.
-Lucy ,jak zaczęła się twoja przygoda z końmi? -zapytałem.
Lucy ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz