niedziela, 29 marca 2015

Od Charlotte CD Perrie

Taaaa... Co jeszcze? Łamanie kości? Serio, Boże?
Podkłusowałam do niej, a ona wiła się na gruncie hali krzycząc jakby ktoś jej wyrywał ręce. Serio? No i nic. I nie dostałam łóżka i kakao. Tylko szpital. Huraaaa!
Zeszłam z konia i podeszłam do niej.
- Ej, nic ci się nie stało? - spytałam potrząsając jej ręką, na co ona jeszcze głośniej wrzasnęła. - Mhym, ręka... złamana. Do szpitala.

Perrie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz