Wstałam i ubrałam się tak cudownie jak wyglądał mój mózg. Umierał.
Poszłam na śniadanie i starałam się zachowywać normalnie. Wiadomo, że nie jestem normalna, ale normalnie na mój sposób. Rozmawiałam z Cristem, uśmiechałam się i śmiałam. Nie uważałam na lekcji, spałam, słuchałam muzyki. Starałam się nie zwracać uwagi na Alejandra siedzącego dwie ławki ode mnie. Pisałam liściki z Cristem i żartowałam. Normalny dzień. Pozornie.
Alejandro?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz