Crist mówił tak ładnie o mnie, ale nieszczerze. Wszystko było kłamstwem, a ja coraz bardziej bałam się tego kłamstwa. To tak jakbym okłamywała siebie. Chciałabym wierzyć w to co mówił, tak samo jego matka. Łudziła się, że znalazł dziewczynę idealną. Lecz ja, ani nie byłam jego dziewczyną, ani nie byłam idealna.
W końcu spotkanie dobiegło końca. Pożegnaliśmy się z Donną i zostaliśmy w kawiarni.
Crist?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz