Byłem trochę zawstydzony faktem ,że Charlie musi udawać ,ale byłem jej też wdzięczny.Moja mama gdyby dowiedziała się ,że nie mam dziewczyny za wszelką cenę by ją znalazła.
-Ja płacę ,zamówcie sobie coś. -powiedziała kobieta.
-Ja zapłacę za siebie -Charlie uśmiechnęła się.
-Ja płacę. -stanowczo powiedziała kobieta.
Charlie popatrzyła na mnie a ja na nią z sztucznym uśmiechem który był taki fałszywy ,że wyglądał jakby był dolepiony do mojej twarzy.
-Ja poproszę wodę. -powiedziałem. -A ty Charlie ? -spytałem.
Charlie ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz