Uśmiechnąłem się lekko. Fajnie jest komuś pomagać. A zwłaszcza zwierzętom. One nigdy nie są tak doceniane jak ludzie chodź mogą nam uratować życie. Przywiązaliśmy konie do płotu i powoli weszliśmy do małego białego budynku. Pierwsze co rzucało się w oczy było mnóstwo zwierząt od myszy i chomików po psy i jakieś wielkie jaszczury.
- No chyba tu trochę posiedzimy...
Powiedziałem cicho do Lucy.
( Lucy? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz