Zacisnąłem zęby i powiedziałem nieco drgającym głosem.
- Chciałem cię przeprosić za moje wczorajsze zachowanie... I może odpowiedzieć na twoje wcześniejsze pytanie...
Opuściłem smutny głowę. Nie chciałem patrzeć na Charlie. Bałem się tego jak zareaguje.
- No, bo... Ja tak się zachowuje gdy coś w sobie tłumie... Jakieś uczucie, ale... Proszę nie pytaj o co chodzi...
( Charlie? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz