Postanowiłem jej powiedzieć prawdę ,znaczy nie tą prawdę ,chodzi o prawdę jak się poznaliśmy.
-Pierwszy dzień w uniwersytecie ,nie wiedziałem gdzie są stajnie i wtedy zobaczyłem Charlie.Była taka piękna ,że postanowiłem się jej spytać.
Charlie zarumieniła się.
-I dalej ? -spytała wyczekująco matka.
-Dalej ? Zaprosiłem ją na przejażdżkę konną ,już wtedy wiedziałem ,że jest ona najmilszą dziewczyną ,nawet milszą od Zuzi...100 razy milszą..Charlie pokazała mi piękne miejsce ,które przypomniało mi coś ,konkretnie Zuzię ,była ona moją najlepszą przyjaciółką ,Charlie bardzo mi ją przypominała ,nawet myślałem ,że są one prawie takie same ,ale ,pomyliłem się...Charlie jest inna ,wyjątkowa. -powiedziałem odwracając wzrok.
Moja mama wyglądała na wzruszoną ,dawno jej takiej nie widziałem.
Charlie ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz