Poszłam na stołówkę i usiadłam sama - Chwała Bogu! Jadłam sobie spokojnie jajecznice i nagle do sali weszła Perrie. Wszystkie głowy zostały ku niej zwrócone, a ja prychnęłam z poirytowania. Wyłapała mnie wzrokiem w tłumie i podeszła do mojego stolika.
Zaczynam szczerze nienawidzić tej dziewczyny. Taka idealna!
- Zajęte? - zapytała swoim słodkim i śpiewnym głosem jak jakiś elf z Rivendel.
Spojrzałam na nią spode łba, a Perrie usiadła. Boże, co ja ci zrobiłam?!
Perrie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz