Przerzuciłem Charlie przez ramię. Próbowała się wyrwać, ale przez śmianie się nie miała siły.
-Okej! - powiedziałem starając przestać chodź na chwilę śmiać się. - Koniec ! - Dodałem kierując się w stronę brzegu.Na brzegu odstawiłem Charlie na ziemie.
Charlie ? Sory ,że tak krótko ale muszę jeszcze parę zadań domowych zrobić :-/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz