Wiedziałem, że za mną idzie Charli. Nie obchodziło mnie to. Po chwili wszedłem do budynku. Miałem tam coś załatwić. Jednak osoby, z którą miałem się spotkać nie było. Wyszedłem z budynku. Miałem do załatwienia jeszcze coś. Poszedłem do mojego lekarza. Jednak dowiedziałem się, że gipsu jeszcze nie zdejmę. Masakra. Usiadłem na jednej z ławek. Byłem tak zamyślony, że nawet nie zauważyłem, że siadam obok Charli.
Charlotte?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz