Westchnąłem i natychmiast odpowiedziałem.
- Oczywiście. Prawie tak jak zawsze...
Patrzyłem ciągle w grzywę Soul'a albo na klacz Crist'a. Zapadła długa cisza.
- To... Może gdzieś pojedziemy?
Zapytałem drżącym głosem. Zresztą ciągle muszę tak robić.
( Crist? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz