Wytrzeszczyłem nieco zdziwiony oczy na Charlie.
- Chcesz?
- A co mi szkodzi?
- To poczekaj chwilę...
Zacząłem pisać sms do brata żeby przyjechał. Gdy wiadomość do niego doszła otrzymałem natychmiast odpowiedź. Patrzyłem na telefon z lekkim niedowierzaniem.
- Coś się stało?
- No nie... Powiedział, ze chce tu przyjechać, bo zostawiłem coś w domu, ale jakoś nie przypominam sobie co... A jak go znam nic mi nie powie póki nie przyjedzie.
( Charlie? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz