Uśmiechnąłem się do siebie.Milczeliśmy zachwyceni tym widokiem ,czułem się jakby to był sylwester ! Około 21:30 na niebie nie rozbłyskiwały już fajerwerki ,było słychać tylko muzykę.Wstaliśmy z ławki i wolnym krokiem zmierzaliśmy do uniwersytetu.
Charlie ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz