Rozdzieliliśmy się na chwilę żeby się przebrać i zabrać parę potrzebnych rzeczy.Ubrałem na siebie ciemno zielony t-shirt ,czarne jeansy ,skórzaną kurtkę i czerwone trampki za kostkę.W kieszeń od spodni włożyłem telefon i wyszedłem z pokoju.Zapukałem do drzwi Charlie.Dziewczyna otworzyła drzwi.
-Właśnie miałam wychodzić ! -uśmiechnęła się.
Odwzajemniłem uśmiech i oczami przejrzałem dokładnie ubranie Charlie.Miała na sobie bardzo ładną tunikę o kolorze wiśniowym ,czarne rajstopy i brązowe botki na małym obcasie.Włosy miała zaplecione w warkocz.Wyglądała pięknie ,ale i tak bardziej podobał mi się jej luźny styl.
-To co idziemy ? -zapytałem.
-Tak
Szliśmy spacerem do parku ,na miejscu nikogo nie było ,widocznie tylko my wpadliśmy na pomysł by obserwować pokaz z parku.Usiedliśmy po turecku na ławce i czekaliśmy z nie cierpliwością na fajerwerki.było 7 po 21.
-Może odwołali ? - powiedziałem zawiedziony
-Może...- Powiedziała także zawiedziona Charlie.
Już chcieliśmy wstać i iść do uniwersytetu ale naszym oczom ukazał się ten widok :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz