Alejandro położył mi na kolanach pudełko zimnej pizzy. Ale lepsze to, niż nic, co nie? Szybko zjadłam dwa kawałki. Tak szczerze uwielbiałam ananasa. Wraz z truskawkami, malinami i kiwi.
Chłopak usiadł obok mnie na sofie.
- To.... nie spałaś? - zapytał.
- Tak - odpowiedziałam. - Znaczy się spałam, ale obudziłam się. O! I dzięki za pizzę. Była pyszna.
Al?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz