- Toni, czekaj! - pobiegłam za nim. Wchodził właśnie do swojego pokojj.
- Co?
- Jakoś nie rozumiem zbytnio. Wiem co teraz powiesz: że jestem przygłupią brunetką i mam spadać. A nawet jak tego nie powiesz, to pomyślisz. Proszę, powiedz mi teraz prosto w twarz co masz do mnie. Że jestem durna i natrętna, i przygłupia, i nieładna i, i, i... - urwałam.
Antonio?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz