- Dobra tylko daj mi chwilę! - krzyknęłam porywając kosmetyczkę i wbiegając do łazienki.
Przez chwilę stałam oniemiała, chłonąc widok ogromnego pomieszczenia. Otrząsnęłam się z zachwytu i podeszłam do umywalki z wielkim lustrem. Przyjrzałam się sobie i stwierdziłam że nie jest tak źle. Uczesałam włosy, przemyłam twarz i pomalowałam oczy grubym eyelinerem. Rzuciłam okiem na swój strój i aż zatrzęsłam się ze zgrozy. Szorty jeszcze jako tako nadawały się do użytku, lecz czarny podkoszulek był przepocony i wyglądał koszmarnie. Szybko go zdjęłam i wrzuciłam go do kosza na brudy.
Zebrałam swoje kosmetyki i w samym staniku wyszłam z łazienki.
- To była chwi... - zaczął Luke, lecz urwał w połowie słowa i jego twarz stała się czerwona.
Uśmiechnęłam się do niego i zaczęłam grzebać w walizce w poszukiwaniu czystego podkoszulka. Po chwili znalazłam szarą, jedwabną bluzeczkę, którą szybko założyłam.
- Ja jestem gotowa, a ty? - zapytałam, chwytając okulary przeciwsłoneczne.
- Eee... tak - odparł po chwili mój towarzysz.
- Zatem w drogę!
Po kilku minutach byliśmy już na pięknej, plaży ze złotym piaskiem. Ściągnęliśmy buty i przechadzaliśmy się, cicho rozmawiając.
- Myślisz że woda jest ciepła? - zapytałam spoglądając na turkusowe fale.
- Chcesz sprawdzić? - usłyszałam w odpowiedzi, a oczy Luke'a błysnęły zawadiacko.
- O nie, nawet się nie waż... - krzyknęłam, lecz było już za późno.
Luke złapał mnie w pół i zaczął nieść w stronę morza.
(Luke? Co teraz będzie? :3 )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz