Niezbyt lubię panią Deth. Zawsze stawia na swoim i nienawidzi gdy ktoś spóźnia się na lekcje a tym bardziej na korepetycje. Miałem nadzieje, że może tym razem nie obejdzie się bez tej "miny potwora", ale się przeliczyłem.
- To koniec na dzisiaj...
Powiedziała nadal z surową miną.
- Nareszcie...
Szepnąłem do Charlie kiedy nauczycielka się odwróciła.
( Charlie? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz