- Tak, oczywiście! - powiedziałam radośnie i rozczochrałam mu włosy. Automatycznie je przygładził, na co ja prychnęłam.
Jeszcze chwilę chodziliśmy razem po parku aż nagle usłyszałam dzwonek mojej komórki.
- Tak, słucham? - zapytałam odbierając połączenie. - Tak, mhmm, dobrze. Do widzenia.
Alejandro spojrzał na mnie pytająco, a ja zarumieniłam się.
- Przepraszam, muszę już iść. Mam ustalone zajęcia z westernu, muszę się podszkolić - wyjaśniłam. - Pani Deth już zaczyna się niepokoić.
Już odchodziłam, ale odwróciłam głowę i powiedziałam jeszcze do Ala:
- Jak chcesz możesz iść ze mną.
(Alejandro?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz