Cóż teraz jestem jakby zdrów. Prócz tego, że lewa ręka jest w gipsie i jest cała pogruchotana. Będę musiał przez jakiś czas zrezygnować z jazdy konnej, bo jedną ręką nie dam rady utrzymać lejcy. Przez drogę do parku rozmawialiśmy o różnych rzeczach i trochę śmialiśmy się z tej pomyłki lekarzy.
- Słuchaj będziesz mogła mi pomagać przy oporządzaniu Soul'a? Bo wiesz... Sam nie dam rady...
Tu spojrzałem na moją rękę w gipsie.
( Charlie? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz