sobota, 30 maja 2015

Od Charlie CD Alejandro

- Więc nie tylko ja nie mogłam się doczekać końca? - Uśmięchnęłam się.
Alejandro tylko skinął głową i stykając się ramionami wróciliśmy razem z końmi do stajni. Tam pomogłam chłopakowi odsiodłać konia, a potem odsiodłałam Joy. Alejandro przez cały czas bacznie mnie obserwował i praktycznie bałam się, że zrobię coś nieprzyzwoitego. Na szcęście nic takiego się nie stało.
- Wracamy? - zapytał Al z lekkim uśmiechem.
- Okay - odrzekłam sprawdzając godzinę. Była 18:45. - Kolacja już się skończyła.
Alejandro ciężko westchnął i powiedział, że jest strasznie głodny.
- Ja też.
(Al?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz