piątek, 3 lipca 2015

Od John'a CD Charlie

Słońce zaczeło powoli zachodzić, zrobiło mi się troszkę zimno. Ubrałem się w koszulkę leżącą niedaleko Tene.
- Idziemy? - spytałem.
Charlie popatrzyła nie wiedząc o co chodzi. Przewróciłem oczami.
- Do univerku - zaśmiałem się.
- A no jasne, już się robi ciemno - odpowiedziała.
Gdy dojechaliśmy do uniwersytetu było około 21, poszliśmy do stajni i zacząłem oporządzać Tenebris. Charlie już poszła do universyetetu, by zadbać o Carmel. Ja natomiast siedziałem z Tene. Byłem zmęczony. Nawet bardzo. Usiadłem na słomie w kącie boksu Tenebris. I myślałem. Myślałem... Myślałem...
**Poranek**
Słyszałem, że ktoś wchodzi do miejsca w którym jestem, słyszałem hałas, ale nie kontaktowałem.

<Charlie?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz