Jeszcze chwila i skończę. Wcześniej ukradkiem spojrzałem na Charlie. Chyba znudziły ją moje skoki więc zachowywałem się normalnie. Po chwili skończyłem. Chciało mi się z siebie śmiać, bo wszystko robiłem z taką dokładnością i precyzją, ze w dłoni brakowało mi tylko miarki do mierzenia. W końcu powiedziałem do dziewczyny.
- Gotowe.
Postawiłem przed nią talerz.
( Charlie? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz